Ostatnio mam mało czasu. Dużo gotuję, ale nie u siebie i nie dla siebie,* a także przygotowuję się do wakacji.** Udało mi się jednak, w (rzadko spotykanej) wolnej chwili zrobić to ciasto. Jest banalnie proste - krucha tarta z jabłkami i nadzieniem, w smaku przypominającym budyń.
400 g mąki
200 g masła
2 jajka
200 g cukru
+jajko do posmarowania ciasta
Ze składników zagnieść ciasto, podzielić na dwie części i włożyć do lodówki. W międzyczasie obrać jabłka, pokroić w plasterki i zalać sokiem z cytryny.
Spód i brzegi formy do tarty wysmarować masłem, wylepić ciastem, nakłuć widelcem i piec w 180 stopniach przez 15 minut. Składniki nadzienia dokładnie wymieszać. Na podpieczony spód wyłożyć jabłka, zalać jajeczno-śmietanową masą. Pozostały kawałek ciasta rozwałkować, ułożyć na jabłkach, brzegi dokładnie zlepić. Posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać cukrem. Piec jeszcze 40 minut.
* tak, mam fajną pracę!
** do apetycznie brzmiącej - Makaronezji