W moim poprzednim poście wspomniałam o zakupie dyni piżmowej. Trafiłam na nią przypadkowo w małym osiedlowym sklepiku, gdzie nikt by się takiego skarbu nie spodziewał. Napisałam też, że pewnie niedługo pojawi się ona na blogu, a dzisiaj Wy również możecie ją podziwiać;) Musiałam się trochę pozastanawiać do czego wykorzystam tą ślicznotkę, ale w końcu postawiłam na curry. Moja dynia miała lekko słodkawy, orzechowy smak, który świetnie współgrał z mlekiem kokosowym, pastą curry i papryką.
Dynie obrać, przekroić na pół, oczyścić z pestek i pokroić w kostkę. Smażyć na patelni, razem z cebulą, kurczakiem i pastą curry (około 10 minut), następnie dodać pokrojoną paprykę. Po 5 minutach wlać mleko kokosowe. Doprawić solą i sosem rybnym. Podawać z ryżem.
Curry, my love:) Piękna dynia, idealna, i te kształty:) Kupuję to curry w całości, jest w nim wszystko co kocham
OdpowiedzUsuńMmmm, wyobrażam sobie jak to musi smakować:) Założę się, że jest pyszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Idealne zastosowanie dla takiej ślicznej dyńki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO jaka ładna miseczka. Taka jaką w Charlotte mają :)
OdpowiedzUsuńDynia piżmowa - zabawne! :D
OdpowiedzUsuńnoooo,nie moglam sobie pojechac na urlop i nie zajrzec,co masz pyszengo z dyni :)super jedzonko,piekne fotki, pizmowej w tym roku jeszcze nie mialam,ale sezon sie zaczyna dopiero,nie ???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z pewnością pyszne danie :D
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że takie cuda można znaleźć w osiedlowym sklepiku! Efekty waszego spotkania z dynią niezwykle smakowite :)
OdpowiedzUsuńależ cudo, uwielbiam curry, a z dynią musi być obłędnie pyszne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
piękne danie, szczególnie że z dyni:-)
OdpowiedzUsuń