Wczoraj w końcu nadeszło. To "oficjalne", poparte kalendarzem lato. Może zupa nie jest pierwszą rzeczą, która się z tą porą roku kojarzy, ale truskawki to kwintesencja lata. Oczywiście jest to zupa głównie z nazwy i sposobu podania i je się ją na zimno. Dzięki wodzie różanej zupa ma bardzo przyjemny aromat. Danie można jeść z kluskami, lub po prostu wypić jako koktajl.
500 ml maślanki
0,5 kg truskawek
łyżeczka wody różanej
cukier (wg uznania)
Truskawki umyć, oderwać szypułki, posypać cukrem i zostawić na godzinę. Gdy puszczą sok, zmiksować i przetrzeć przez sitko. Dodać wodę różaną i maślankę. Wymieszać, można podawać z makaronem.
Zupa wygląda fantastycznie :) świetna propozycja na upalne dni. I ma nataki piękny kolor... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam takiej zupy, ale pamiętam moją Mamę gotującą makaron z sosem truskawkowym. To był jeden z niewielu obiadków jakie chciałyśmy z młodszą Siostrą jadać:-) Moje dziewczynki nie znają truskawek w wydaniu sos, zupa i chyba trzeba to zmienić. Pozdrawiam ciepło. Dobrego dnia.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zupy owocowe, w dzieciństwie tylko takie chciałam jadać. U Ciebie pysznie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszny i prosty przysmak, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia:) i fajny pomysł z ta wodą różaną do tego:)))
OdpowiedzUsuńTak mało składników, a jaki efekt ! Wygląda i smakuje rewelacyjnie. :D
OdpowiedzUsuńwoda różana to wisienka na torcie tej zupy, super propozycja :) i piękne zdjęcia, już lato! :)
OdpowiedzUsuńJeśli jemy ją na ciepło, nazwijmy ją chłodnikiem z truskawek:) Jako dziecka na dźwięk słowa "zupa" ( w domyśle owocowa) dostawałam wysypki, zupa z owoców na ciepło, o konsystencji kisielu i z dodatkiem klusek, oooo nie:) to nie dla mnie. Ale chłodnik z truskawek? Z wodą różaną? Mmmm, to coś zupełnie innego:) Pycha! No i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńŚwietna zupa! A dodatek wody różanej na pewno wzbogaca jej smak. Świetna:)
OdpowiedzUsuńojejku, ja chcę taką zupę na obiad!
OdpowiedzUsuńLato na talerzu! Piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńTruskawki to kwintesencja lata, więc fantastycznie rozpocząć lato taką zupą :)
OdpowiedzUsuńPysznosci!! Od zupy truskawkowej darze wieksza miloscia z wisni na cieplo z kluseczkami, i tylko w wydaniu domowym:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cie serdecznie i zostaje na dluzej:-))
Wygląda bajecznie!:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Oryginalna zupa i świetne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńWspaniała letnia zupa i ten dodatek wody różanej... mmm... :)
OdpowiedzUsuńCudny kolor! A smak...to chyba oczywiste, że musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńcudownie wygląda. Chętnie to wypróbowałabym:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te zupe, choc nigdy jeszcze nie probowalam z woda rozana. A truskawki musza byc u nas rozdziabane widelcem, takie nam lepiej smakuja ;)) Do tego koniecznie chleb z maslem.
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłam fanką zup owocowych, ale ta będzie pierwszą, którą zrobię! fajny pomysł z wodą różaną:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne! Zrobię sobie taką jutro!:)) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Cudne! Zdjecia, zestawienie zdjęć, zdjecie główne...
OdpowiedzUsuń