Zima rozpętała się już na dobre. W taką pogodę nie ma to jak zaszyć się wygodnie w domu i przygotować coś dobrego do jedzenia. Ten śnieżnobiały deser z egzotyczną marakują w akompaniamencie kubka czegoś ciepłego do picia to idealny przepis na przyjemnie spędzone zimowe chwile. Eton mess to dosłownie słodki bałagan. Niebywale pracochłonny ;)
bezy
250 ml śmietany kremówki
2 marakuje
Śmietanę ubić na sztywno, dodać pokruszone bezy, wymieszać. Na wierzch owoce.
To musi być pyszne, ale te kalorie... :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji jeść świeżej marakui - nie natknęłam się na ten owoc w polskich sklepach, a może go przeoczyłam. Chętnie bym spróbowała i chętnie w takiej kombinacji.
OdpowiedzUsuńMarakuje można kupić np. w tesco. :)
OdpowiedzUsuńWygląda to bardzo smacznie, Pat!
na szybko przeczytałam , że ...z makrelą;) więc się troszkę zdziwiłam;D
OdpowiedzUsuńmarakuja znana mi tylko z półek w marketach. trzeba będzie ją następnym razem zakupić
Mniam, mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńpyszne połączenie! szczególnie, gdy za oknami taki mróz :)
OdpowiedzUsuńmmm... co za obłęd.
OdpowiedzUsuńśnieżny deser z egzotyczną nutą.
obecna pogoda z nutką wakacji na deser.
chętnie bym spróbowała
OdpowiedzUsuń