Ostatnio na moim blogu nie działo się zupełnie nic i z tego powodu mam już wyrzuty sumienia. To chyba najdłuższa przerwa jaką miałam w blogowaniu, ale po prostu byłam zbyt zajęta i zupełnie nie miałam czasu. A tymczasem zbliżają się Święta... I właśnie do nich nawiązuje dzisiejsze ciasto. Połączenie żurawiny, cynamonu, gałki muszkatołowej i karmelizowanych orzechów każdego wprowadzi w przyjemny, (przed)świąteczny nastrój.
300 g mąki
3 jajka
200 g masła
szklanka cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
sok z połówki pomarańczy
pół szklanki suszonej żurawiny
pół szklanki orzechów włoskich
łyżeczka cynamonu
pół łyżeczki gałki muszkatołowej
Polewa:
100 g czekolady gorzkiej
50 g masła
2 łyżki miodu
Orzechy karmelizowane:
4 łyżki soku z pomarańczy
5 łyżek cukru
orzechy włoskie (ilość dowolna)
Masło utrzeć z cukrem, dodać jajka i dobrze wymieszać. Wsypać mąkę, proszek do pieczenia, żurawinę, orzechy, wlać sok z pomarańczy, ponownie wymieszać. Masę przelać do formy i piec 40-50 minut w 180 stopniach. W międzyczasie przygotować polewę i orzechy; na patelnię lub do rondelka wsypać cukier, wlać sok i poczekać aż się rozpuści i nabierze bursztynowego koloru, wsypać orzechy, wymieszać i uważać żeby się nie przypaliło. Zdjąć z ognia i przygotować polewę: czekoladę rozpuścić z masłem w garnku o grubym dnie lub w kąpieli wodnej, dodać miód. Polać czekoladą ciasto i posypać orzechami i żurawiną.
Prześliczne zdjęcia. A ciasto wygląda na genialne- przetestuję je w święta na rodzinie.
OdpowiedzUsuńPyszne! Fajnie, że jesteś!
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglada!!! uwielbiam wypieki zurawinowe :) zapisuje do wykorzystania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Akurat wczoraj Cię odwiedziłam, bo też miałam zaległości blogowe i nie wiedziałam, czy nie piszesz, czy mnie coś ominęło :) Nie lubię suchych ciast, ale jeśli jest polane czekoladą to już inna (smakowita) historia :)
OdpowiedzUsuńGwiazdka z nieba :D
OdpowiedzUsuńMmmm.;) wygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńpiękne ciasto. I zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńBez polewy wyglada pysznie, z polewa - wrecz niebiansko. Wlasnie takie ciacho mi sie marzy na swieta!
OdpowiedzUsuńOno jest piękne!
OdpowiedzUsuńCoś takiego i to jeszcze w czekoladzie, karmelizowane orzechy.. pycha.
OdpowiedzUsuńBrak czasu, skąd ja to znam,
tak właśnie myślałam sobie wczoraj, kiedy coś w końcu napiszesz :):)
Zabieram przepis!
uwielbiam bogactwo bakalii w świątecznych wypiekach!ślicznie wygląda!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Wspaniałe. Zachciało mi się piec ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, tak... Takie ciasto jest bardzo świąteczne, i z przyjemnością, tak przedświątecznie, poczęstowałabym się kawałeczkiem... :)
OdpowiedzUsuńale wygląda!!!aż mi ślinka cieknie:))musi być pyszne
OdpowiedzUsuńbabka cudowna! obłędnie polukrowana, aż chce się wyciągnąć rękę po kawałek :)
OdpowiedzUsuńO matko, grunt to zachecajace zdjecie i juz chce miec to ciasto!
OdpowiedzUsuńo rzesz...
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem jego wyglądu!
Bardzo smakowity powrót po długiej przerwie :]
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda i pewnie równie dobrze smakuje :)
OdpowiedzUsuńNie mam takiej formy, ale już zacznę się rozglądać :)
Pozdrawiam,
Asia
Nie wiem czy bardziej podoba mi się ciasto czy fotki... muszę się zastanowić :))
OdpowiedzUsuńPysznych i pięknych Świąt!
NAjlepszego, Pat!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i przepis cudowny! Ciacho musi smakować rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, chętnie bym go spróbowała:)))
OdpowiedzUsuńWpadłam na Twojego bloga po kilku latach aby serdecznie podziękować za przepis. Ciasto od kilku lat już na stałe gości co roku u mnie podczas świąt Bożego Narodzenia :)
OdpowiedzUsuńjak miło! Dziękuję! :)
Usuń