Pieczone jabłka to stary jak świat, klasyczny deser. Jak zwykle w przypadku tak popularnych dań, wariacji w przepisach jest mnóstwo. W tej mojej wersji najbardziej przypadł mi do gustu dodatek orzechów i cukru brązowego. To smaczny i rozgrzewający (oraz odrobinę dekadencki) deser na krótkie jesienne dni.
Dokładnych ilości składników nie podaję; wszystko zależy od Was.
Wyglądają dokładnie tak jak lubię :) Pyszne!
OdpowiedzUsuńStary ale wypróbowany i smaczny! Śliczne ptaszki!
OdpowiedzUsuńStary, ale nigdy sie nie znudzi! Na twoich zdjeciach wygladaja przepieknie.
OdpowiedzUsuńTe ćwirki wyglądają jakoś tak dekadencko ;) A deser - bardzo wykwintna wariacja :))
OdpowiedzUsuńPiękne! Uwielbiam jesienny czas pieczenia jabłek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Taki deser pachnie zimowo :) Cudowny!
OdpowiedzUsuńSuper, szczególnie przekonuje mnie dodatek rumu :)
OdpowiedzUsuńCudny czas pieczonych jabłek.Zwłaszcza z dodatkiem rumu.
OdpowiedzUsuńI te jesienne ptaszki.Pięknie!
smak dzieciństwa, pycha
OdpowiedzUsuńjakie to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńDokładnie! Jabłuszka są stworzone by jeść je w ten sposób, w zimne jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tych ptakach! chyba zacznę doceniać wróble. fajna przeróbka zdjęć - jakiego programu używasz?
OdpowiedzUsuńSkosztowałabym takich jabłuszek, lecz rum, rum... Moich rodziców nie przekonuje to, że alkohol wyparowuje w dużej temperaturze..
Wspaniały jesienny deser.
OdpowiedzUsuńUrocze ptaszynki.
Dream about muffins - zdjęć w zasadzie nie przerabiam. Jeśli chodzi o kolaże to korzystam z picasy.
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczone jabłka, mój wybór między ciastem a jabłkiem zawsze padnie na jabłko. A te z Twojego przepisu są idealne - alkohol zawsze pasuje do jabłuszek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
cudne zdjęcie! no i te przepisy pisane na zdjęciach- lubię to.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że zbyt często zapominam, że istnieje ta możliwość .
Dawno mnie tu nie było.
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie zmiany i to co dzisiaj prezentujesz. Ten deser musi smakować!
pozdrawiam
A.
taki deser to zaproszenie do zimowego sezonu, pysznie :)
OdpowiedzUsuń