Scones, angielskie maślane bułeczki, najczęściej kojarzą się głównie z ich podstawową wersją, podawaną do herbaty z dżemem, konfiturą lub innymi słodkimi dodatkami. Dlatego kiedy wczoraj dość przewrotnie zapowiedziałam dzisiejszy post na Facebooku, pojawiły się głosy zdziwienia. Jak wiele tradycyjnych i popularnych dań, scones doczekały się licznych ciekawych wariacji, dalej poszerzając apetyczną formułę maślanych angielskich bułeczek. Love Affair on A Plate nowym smakom mówi jak najbardziej "TAK!", dlatego dzisiaj przygotowałam swoje własną, absolutnie apetyczną, sconesową śniadaniową wariację.
PS: Jeśli interesuje Was przepis na stricte tradycyjne scones, zapraszam do mojego poprzedniego posta.
PS: Jeśli interesuje Was przepis na stricte tradycyjne scones, zapraszam do mojego poprzedniego posta.
Bułeczki
225 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka soli
70 g zimnego masła2 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka soli
3/4 szklanki maślanki
Wsypać mąkę do miski, dodać proszek do pieczenia i pokrojone w kostkę masło. Wymieszać mikserem lub szybko zagnieść rękami. Wsypać sól, wlać maślankę, dokładnie wymieszać*. Stolnicę podsypać mąką i wyłożyć ciasto. Rozwałkować na grubość około 2 cm, wyciąć placki za pomocą szklanki. Piec 12-15 minut w piekarniku nagrzanym do wysokiej temperatury (180-200 stopni) lub do zrumienienia bułek.
*ciasto powinno być miękkie i 'luźne'. Jeśli bardzo się będzie kleić do rąk dodać trochę więcej mąki.
Beszamel:
łyżka mąki
łyżka masła
200 ml mleka
pół łyżeczki musztardy dijon
biały pieprz
s&p
W garnku rozpuścić masło, dodać mąkę i zrobić zasmażkę. Wlać powoli mleko stale mieszając. Doprawić musztardą, solą i pieprzem. Gdy sos zgęstnieje zdjąć z ognia.
Plasterki szynki podsmażyć na maśle, wbić jajko. Bułeczki przeciąć, położyć szynkę z jajkiem i polać beszamelem. Posypać szczypiorkiem. Doprawić do smaku.
Daaawno temu próbowałam upiec scones. Niestety wtedy wyszły mi twarde i nie do przełknięcia. Nie pamiętam dlaczego. Miałam wtedy z 12 lat i może ówczsny brak doświadczenia dał się we znaki.
OdpowiedzUsuńTwoje są ciekawą reinterpretacją śniadaniowej tradycji. Może i ja się skuszę na kolejną próbę.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
No niezbyt lekkostrawne, ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńbardzoooo apetyczne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie ta twoja wariacja podoba! Te scones kojarza mi sie troche z angielskimi muffinami sniadaniowymi (ktore z tym, co powszechnie kojarzy sie z nazwa "muffin", nie maja wiele wspolnego).
OdpowiedzUsuńŚliczne śniadanie:) I słusznie, że próbujesz nowych, ciekawych rzeczy! To w gotowaniu jest najfajniejsze:) Bułeczki naprawdę czarujące!:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Magda
cudowne smaki na śniadanie... i te fotki, boskie!
OdpowiedzUsuńCudowne i owszem ale przepis niedopracowany!!
OdpowiedzUsuńGdzie są jajka do ciasta? Raczej bez nich nic nie urośnie..
E.
Keep the faith. Nie do wszystkiego potrzebne są jajka i w tym przepisie nie powinno ich być. Urośnie spokojnie.
UsuńWygląda to baaardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuń