Ta zupa to chyba noworoczny strzał w dziesiątkę. Oto cztery powody dla, których warto ją ugotować. Primo - przygotowanie jej zajmuje 20 minut, secundo - wygląd, tertio - można użyć dowolnych warzyw lub dodać pesto, quatro - jeśli ktoś tak jak ja ma dosyć dojadania świątecznych resztek, pieczonych schabów, bigosu i buraków to właśnie zupa dla niego.
kawałek wędzonego boczku
2 marchewki
puszka dowolnej fasoli
pomidory w puszce lub przecier
brukselka
drobny makaron (np. stelline, ditalini)
parmezan
świeża bazylia (suszoną nawet sobie głowy nie zawracajcie)
sól
W garnku na oliwie podsmażyć boczek, dodać pół litra wody, wrzucić marchewkę, dodać pomidory, gotować 10 minut. Wrzucić brukselkę, fasolę i makaron. Gotować do czasu aż warzywa będą miękkie. Na koniec posypać bazylią i parmezanem.
Uwielbiam bazylię i jak patrzę na Twoją zupkę, to aż się oblizuję :) A boczek z pewnością dodaje jej wspaniałego aromatu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Przez te wszystkie sylwestrowe przekąski tęskni mi się za miseczką zupki. Twoja wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńMinestrone kojarzy mi sie glownie z latem, ale ta twoja brukselkowo- fasolowa tez piekna. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedyś czy minestrone to taki trochę odpowiednik naszej jarzynowej, ale uznałam że to niezbyt trafne porównanie :P
OdpowiedzUsuńSzczególnie jak widzę takie cudo jak Twoja!
minestrone... lubię tę zupę za prostotę i smak.
OdpowiedzUsuńa jednocześnie za to, że można do niej wrzucic wszystko ;]
Uwielbiam minestrone! Jest niezwykle kolorowa i jakże zdrowa. Racje....tylko ze świeżą bazylią :) Pozdrawiam w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńWypróbowałam Twój przepis z małą modyfikacją - zamiast brukselki, z którą mi nie po drodze, dodałam brokuły. Zupa wyszła świetnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa zupa jest na górze mojej listy potraw do ugotowania, aż mi już ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/