Każdemu czasem zdarza się mieć ochotę na coś, co zwykle odstrasza nas ilością kalorii. Tak właśnie było dzisiaj ze mną i makaronem carbonara z boczkiem i prawdziwą toną parmezanu, który widzicie powyżej. Robi się go naprawdę szybko - tak szybko, że będzie gotowy zanim zaczniemy się zastanawiać czy to na pewno dobry pomysł. Odpowiedź brzmi jednak "Dobry!" - jego smak jest tego warty.
ulubiony makaron
100 g pancetty lub wędzonego boczku
4 żółtka
250 ml śmietany kremówki
pół szklanki startego parmezanu
pół szklanki pistacji
1 szalotka
p&s
Pancettę i szalotkę usmażyć na oliwie. W misce połączyć żółtka ze śmietaną, doprawić solą i pieprzem. Makaron ugotować wg instrukcji na opakowaniu, odcedzić i wrzucić do patelni, wymieszać z boczkiem i szalotką wlać masę śmietanową, dodać parmezan. Mieszać na małym ogniu lub całkowicie go wyłączyć. Trzeba uważać aby żółtka się nie ścięły i nie powstała jajecznica... Na koniec posypać pokruszonymi pistacjami i rzucić obficie parmezanem na wierzch.
Bardzo ciekawy pomysł z dodaniem pistacji do carbonary, jeszcze takiej wersji nie próbowałam ale następnym razem z chęcią dodam pistacje do mojej porcji :)
OdpowiedzUsuńJuż na sam widok wiem,że będzie mi smakował :)
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie. uwielbiam orzechy do makaronu, ale nigdy nie wpadłam na dorzucenie pistacji;)
OdpowiedzUsuń