Przepis na ptysie pochodzi z książki M. Roux, Jajka. |
Są małe, pyszne i bardzo trudno zjeść tylko jednego. Profiterole, lub po prostu "ptysie", to wyjątkowo prosty do przyrządzenia francuski deser. W ich najpopularniejszej odmianie, ptysie wypełnione są bitą śmietaną i polane czekoladowym sosem, jednak wariacji jest bardzo wiele. Do moich dodałam lodów waniliowych, ale równie dobrze sprawdzają się budynie, wszelkie kremy etc.
Sos czekoladowy:
pół tabliczki czekolady deserowej lub gorzkiej łyżeczka miodu
1/4 szklanki mleka
+lody waniliowe
Do garnka wlać mleko, 125 ml wody, masło, sól i cukier. Wstawić na mały ogień i doprowadzić do wrzenia i natychmiast zdjąć z palnika. Powoli wsypać mąkę i dokładnie wymieszać. Garnek postawić na średnim ogniu (na około minutę), mieszać bez przerwy i przełożyć ciasto do miski. Dodać pojedynczo jajka ciągle mieszając. Masa powinna być gładka i błyszcząca. Blachę do pieczenia wyłożyć pergaminem i formować małe kulki. Posmarować po wierzchu glazurą z jajka. Piec w 200 stopniach przez 15 - 20 minut.
Za pomocą szprycy nadziać ptysie lodami. Włożyć do zamrażalnika. W międzyczasie przygotować sos. Do garnka wlać mleko, dodać czekoladę i stale mieszając poczekać aż się rozpuści, dodać miód i polać ptysie przed podaniem.
Nigdy takich nie jadłam. Wyglądają wspaniale :D
OdpowiedzUsuńAle śliczne i musza być pyszne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten przepis! Ja swoje nadziewam bitą śmietaną, a potem mrożę. Smakują podobnie jak z lodami.
OdpowiedzUsuńUściski!
;)
zawsze odganiałam od siebie myśli o ptysiowym cieście z myślą o pustym,niezbyt słodkim wnętrzu,które trzeba nadziewać;tutaj widzę przełom;)lodom mówię Tak!zaintrygowałaś mnie,może się skuszę?;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Wyglądają jak takie małe pączusie sprzedawane w Czarnogórze, nad morzem.. Oj. Przywołałaś piękne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł umieszczenia przepisu na zdjęciu w ciekawej formie :D Podoba mi się :] Już nawet nie mówię o samych zdjęciach, bo one po prostu rozkazują, by ptysie upiec i pożreć za jednym machem :D
OdpowiedzUsuńŚwietne są! Wyglądają tak słodko i pysznie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Pyszności! Będę chyba też musiała takie upiec. Najlepiej duuuużą ilość:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
błagam niech mi ktoś jutro takie zrobi...a ja poleżę ;-)))) !!!!
OdpowiedzUsuńoj juz widze mojego meza z mina wniebowzieta,gdybym takie cuda mu przed nos postawila:))
OdpowiedzUsuńWow to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńobłęd! :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, totalny obłęd! te kuleczki są niesamowicie kuszące i apetyczne.
UsuńPozdrawiam
Monika
Świetne!
OdpowiedzUsuń