Ostatnio na Love Affair On A
Plate pojawiło się duuużo słodkich przepisów, ale nie mogłam się oprzeć i nie
wrzucić jeszcze jednego! Magdalenki to klasyka, której nikomu przedstawiać nie
trzeba, ale każda ich wersja jest trochę inna. Bardzo lubię ten delikatny, maślano-waniliowy smak. Do moich dodałam maliny, które zamroziłam
zeszłego lata. Są pyszne!
Przepis na 24 magdalenki
150 g mąki 100 masła
2 jajka
100 cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
laska wanilii
skórka i sok z połowy cytryny
maliny
cukier puder
Masło rozpuścić i wystudzić. Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać skórkę i sok z cytryny, ziarenka wanilii. Wsypać mąkę z proszkiem do pieczenia, wlać masło i dokładnie wymieszać. Formę od magdalenek wysmarować masłem i oprószyć mąką, nadmiar strząchnąć. Ciasto nakładać łyżką do wgłębień w foremce, dodać maliny (maksymalnie 3). Piec około 15 minut w 190 stopniach do momentu, aż nabiorą złotego koloru. Po wyjęciu posypać cukrem pudrem.
Wspaniale wyglądają, koniecznie muszę wypróbować przepis!
OdpowiedzUsuńależ ja lubię Magdalenki! a takie z owocowym środkiem mogłabym jeść non stop!
OdpowiedzUsuńJaka temperatura pieczenia?
OdpowiedzUsuń190 stopni
UsuńDziekuje
UsuńŚliczne i takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńKocham magdalenki najbardziej na świecie;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam Magdalenek :) Wyglądają ślicznie!
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/