Powered by Jasper Roberts - Blog

3/26/2014

Placuszki z dodatkiem amarantusa, karmelizowanymi bananami i solonym karmelem.






Według niektórych śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Nie ma powodu, dla którego nie mógłby też być najsmaczniejszym, dlatego dziś przygotowałam placki, które widzicie powyżej. Placuszki są naprawdę małe, nie większe od dłoni, i wyjątkowo puszyste i delikatne. Użyłam do nich mąki razowej i z amarantusa - obie są bardzo zdrowe. Te małe cuda zjadłam z solonym karmelem i karmelizowanymi bananami, ale dobrze sprawdzą się również z innymi owocami i sosem czekoladowym lub dżemem.

1/2 szklanki mąki z amarantusa
1/4 szklanki mąki razowej
1//4 szklanki mąki pszennej
szklanka gęstego jogurtu
pół łyżeczki sody 
pół łyżeczki proszku do pieczenia
jajko
2 łyżki roztopionego masła
4 łyżki cukru 
wanilia lub cukier waniliowy
banany


W misce połączyć suche składniki. Masło roztopić, wystudzić. Wlać do drugiej miski, dodać jajko i jogurt. Suche składniki dodać do mokrych, wymieszać. Jeśli ciasto będzie za gęste można dodać jeszcze trochę jogurtu. Odstawić na godzinę. Smażyć na złoty kolor. Podawać z karmelizowanym bananem* i sosem.


Sos:
100 g masła
100 cukru
125 ml śmietany kremówki
1 łyżeczka soli kwiatowej ( fleur de sel)

Masło rozpuścić w garnku z grubym dnem, wsypać cukier i mieszać drewnianą łyżką. Gdy składniki się połączą stopniowo wlewać śmietanę i dodać sól. 


* Banany przekroić na pół, skropić sokiem z cytryny, posypać cukrem brązowym. Smażyć na patelni skórką do góry,około 10 minut.


5 komentarzy:

  1. Ja dla dobrego śniadania mogę wstawać nawet godzinę wcześniej :) a dla takich bananów to nawet dwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się. Te delikatne placuszki i promieniejący kandyzowany banan to dla mnie w tym momencie uosobienie idealnej, pełnej domowego komfortu słodyczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! To jest niesamowite ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ pysznie wyglądają. Delikatne i piękne .:)

    OdpowiedzUsuń
  5. mogłabym taki zestaw jeść na śniadanie.. jeść, jeść i jeść... :)

    OdpowiedzUsuń